poniedziałek, 11 lutego 2013

Fenomen LUMPEKSÓW :)

Jedni mówią na nie lumpeksy, inni second hand'y lub szmateksy, szperaczki, sklepy z odzieżą używaną.
 Już od dawna chciałam napisać o fenomenie jakim są second hand'y :) Zacznę więc od początku, Ci którzy śledzą mojego bloga wiedzą zapewne, że od dwóch lat mieszkamy w małym miasteczku niedaleko Tarnowa. Jest to całkiem miłe miejsce, biorąc pod uwagę fakt, że teraz mamy do dyspozycji duży dom w ogrodem zamiast dwóch pokoi na czwartym piętrze. Ale do rzeczy, jeszcze za czasów kiedy byłam nastolatką, uważałam szmateksy za sklepy dla biednych ludzi, gdzie można znaleźć zużyte, wyciągnięte, poplamione ubrania. Jednak z wiekiem sobie uświadomiłam, że ubieranie się w lumpeksach może być całkiem fajne. Z czasem owe sklepy coraz bardziej mnie interesowały i fascynowały, dlaczego przed sklepem o godzinie szóstej rano stoi masakratoryczna kolejka kobiet? Sama nidgy w nich nie kupowałam, do czasu kiedy przeprowadziłam się do naszego miasteczka (a tak na marginesie uczył się w nim pewien znany na całą Polskę Ojciec Dyrektor :) W pracy poznałam fajnych i ciekawych ludzi, w tym koleżankę, która często namawiała mnie na szmatki :)  Ale nasze wypady nie były do klasycznych sklepów z odzieżą używaną ale na tzw. rynek, z tego co wiem to w każdym mieście, lub prawie każdym odbywa się taka "impreza" raz w tygodniu. Można tam kupić chyba wszystko, meble, jedzenie, ubrania i tysiące innych różnych rzeczy. My ograniczamy się tylko do jednego stoiska, chyba nie muszę dodawać, że to stoisko z ubraniami :P
Osoby lubiące się wyspać nie mają szans na znalezienie czegoś fajnego, ponieważ trzeba tam być już o 6  rano a i to nie gwarantuje że się coś uszpera bo kobiet jest naprawdę dużo :D Teraz będąc w ciąży trochę się boję coby mnie nikt nie poobijał :) Ale w zeszłym tygodniu byłam i muszę przyznać że jestem ukontentowana ze zdobyczy. Zobaczcie sami, pierwszy ciuch uszukany na straganie to marynarka z H&M, za którą zapłaciłam 10 zł :) i bardzo ją lubię.
I spódnica w pawie oczka o kroju bombki (kosztowała 10 zł)

 A ostatnio to w ogóle szał cenowy, bo wszystkie rzeczy były po 2 zł i tak oto znalazłam fajną sukienko tunikę z H&M z bardzo fajnej elastycznej dzianiny i dopiero jak robiłam zdjęcia zauważyłam, że metka jest wszyta w odwrotną stronę :) Sukienka jest przed kolano i fajnie dopasowuj się do sylwetki, a teraz jak jestem w ciąży, fajnie podkreśla zaokrąglony brzuch :)


Kurtka z Benetonu wyszukana przez koleżankę z przeznaczeniem dla mnie, jest to coś w rodzaju wiatrówki "prawie" skórzanej, cena około 5zł ;) A do tego szalik, który jeszcze przed wczoraj był biały a dzisiaj już turkusowo-błękitny, użyłam barwnika do tkanin, szalik nie jest ufarbowany jednolicie, efekt bardzo mi się podoba (cena szalika 2zł). Ostatnia rzecz to czarna koszula/sukienka, z bardzo zwiewnego i delikatnego materiału, rękaw długi, można podwijać na krótki za pomocą małego guzika, koszula posiada także 2 kieszonki (cena 2 zł) 




Jutro juz wtorek, a u nas rynek odbywa się właśnie w ten dzień :) Mam nadzieję znowu coś fajnego wyszperać :) Trzymajcie kciuki :P
P.S. A Wy co myślicie o kupowaniu w szamteksach?

wtorek, 15 stycznia 2013

Saszetki

Dzisiaj krótko i na temat, dawno dawno temu uszyłam malutką saszetkę na zamek, do noszenia na długim pasku na ramię, wadę miała taką że brzydko wyglądała bez paska bo po bokach miała tzw. "uszy" do których owy pasek się przypinał, po przemyśleniu sprawy, powstały dwie ulepszone saszetki, gdzie "uszka" przyszyte są z tył torebeczki :) Torebka niby mała ale ma wiele zastosowań, może być kosmetyczką, etui, "wkładem do torebki, kopertówką, lub torebką na ramię :) Saszetkę można uszyć w dowolnie wybranym kolorze, wzory i kolory podszewek można dowolnie mieszać, z czego może powstać wasza indywidualna i niepowtarzalna torbuchna, fajną sprawą może okazać się personalizacja haftem w cenie torebki :) Zobaczcie sami :)
P.S. Nowa podszewka, widać ją na drugim zdjęciu, jasny róż w szare kropki ;))





czwartek, 10 stycznia 2013

Skórkowo :)

Ostatni post dodałam 4 października, wstyd i hańba!! Ale zaraz nadrobimy stracony czas :)
Na osłodę torbuchna która powstała w bólach i potach :p Zrobiłam ją ze skóry naturalnej, choć nie często się to zdarza żebym szyła z owego materiału, przyznam że szycie ze skóry naturalnej jest o wiele fajniejsze :)
Torebka jest prosta w kroju, zdobią ją ćwieki w środku wściekło różowa podszewka w małe białe kropeczki i jeszcze dwie kieszonki w tym jedna na zamek :) Efekt oceńcie sami...





Tak długo na nią czekałam, wycięte materiały leżały chyba od 2 miesięcy jak nie więcej ale jakoś się udało :) AA zaraz Wam powiem dlaczego takie opóźnienia, choć pisałam już o tym na moim FanPage'u, otóż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że już niedługo pojawi się "mały bąk" tzn. nowy członek rodziny :) "Najlepszy czas" pierwszego trymestru już za mną, w skrócie wyglądało to tak tylko spałam, w porywach do leżenia, wszystkie zapachy świata mi śmierdziały, często także odwiedzałam ... Był czas nawet gdzie myślałam o zaprzestaniu szycia na stałe, ale na szczęście szybka wybiłam sobie to z głowy.
I jeszcze na koniec jedna torba powstała na zamówienie dla pewnej Pani :)




czwartek, 4 października 2012

Idzie nowe :)

Hej, dzisiaj szybko zresztą jak zawsze :) Chciałam Wam pokazać kilka moich nowych zdjęć torebek, nareszcie profesjonalnych, z czego strasznie się cieszę :) a oprócz zdjęć jakaś nowa torbuchna, tym razem ze skóry naturalnej.
Pierwszy nowy model w całkiem nowej odsłonie zdjęciowej, to torebka trochę hipisowska z dużą ilością frędzli ze skóry ekologicznej, zapinana na magnes, a w środku kwiaty różowo niebieskie.


Skoro jesteśmy przy frędzlach to następna mini jest wykonana ze skóry naturalnej tylko w jednym egzemplarzu. Powinna się jeszcze pojawić z czarnej skóry naturalnej, i z kolorowych skór ekologicznych :)

Na koniec jeszcze do pooglądania stare torebki ale nowe zdjęcia. Zapraszam!



środa, 12 września 2012

Przedszkolnie ;)

Na dzisiaj wybrałam dwie nowe torenki, które już były na stronie FB :) a po za tym to muszę Wam powiedzieć że mój Staśko od 1 września chodzi do przedszkola. Ma prawie 3 lata, jest już bardzo samodzielny :) mam to szczęście że pracuje w tym samym budynku co przedszkole także w zeszłym roku Stanek jeździł ze mną do szkoły coby się zaznajomić z otoczeniem. Na początku wybierałam takie dni w które mogłam sama z nim tam posiedzieć żeby zobaczył co i jak :) Chyba mu to pomogło bo teraz zostaje w przedszkolu bez problemu, mam nadzieję że tak już zostanie :)
Wracając do torebek to miętowo-brązowa duża torba, zapinana na zamek, zrobiłam ją z myślą o 1 września, ten format zmieści wszystkie moje papierzyska szkolne i książki. W środku sa dwie kieszonki, jedna na zamek a druga otwarta dość sporych rozmiarów :) Zobaczcie sami.




A tu jeszcze jedna, też nowy model torby worka, jest trochę mniejsza nic jej poprzedniczki, zapinana na magnes, w środku ma kieszonkę na drobiazgi, podszewkę zrobiłam z bawełny w malutkie kwiatuszki tzw. łączka. rączki są wszyte na stałe do pewnego stopnia  "ściągają" torebkę.



Workowy pewnie jeszcze powstanie z innych kolorów zamszu, chciałam jeszcze zrobić taką z materiału dość grubego w duże kwiaty, torba miętowa szyje się już w wersji ze skóry naturalnej ale kiedy ją skończę oto jest pytanie :) postaram się najszybciej.
Aha byłabym zapomniała, Beautifulthings możecie teraz zobaczyć w SHOWROOM'ie :) zapraszam zainteresowanych... Do następnego postu :)

czwartek, 16 sierpnia 2012

Bluziowanie :D

Oj, ale ten czas szybko leci, jeszcze nie dawno nie mogłam się doczekać wakacji a tu już się kończą. Tak długo planowany urlop też już za mną :) 7 dni bez maszyny do szycia minęło bardzo przyjemnie, przez ten czas nabrałam nowych sił szyciowych i pomysłów. W ostatnim poście pisałam o szyciu bluzki, i dzisiaj chciałam się Wam pochwalić :p bluzkę przetestowałam na urlopie. Mnie się bardzo podoba, choć różni się od oryginalnego wykroju z Burdy. Nie ma paska, ponieważ z doświadczenia wiem że tego typu pasek na wiązanie, na śliskim materiale często się przemieszcza czy przekręca, chodząc w tej bluzce myślałabym tylko o tym czy pasek jest na miejscu, a przecież nie o to w tym chodzi. Tak więc, zobaczcie na bluzkę :)


Bluzka jest lekka, luźna i przewiewna, dekolt w łódkę. Zdjęcie z Gdyni :D

Tu wyglądam jakbym się modliła :) rękawy, dekolt i dół są podwinięte i wykończone uroczym zawijasem, co było możliwe dzięki pewnej miłej Pani :) moje maszyna (przemysłowa), choć ma dużo funkcji, szyje tylko ściegiem stębnowym, ale właśnie zastanawiam się nad zakupem takiej zwykłej maszyny domowej.


I jeszcze zdjęcie dekoltu.... i ucho mojego prawie 3 letniego Stacha :D
Co myślicie o bluzi?

piątek, 27 lipca 2012

Szycie ciuchów podejście drugie :)

Hej,
Dzisiaj Beautifulthings nie o torebkach (choć torebka się pojawi) a o ciuchach :) Gdzieś niedawno widziałam wpis że zaczyna się sezon "nie mam w co się ubrać" i jak co roku dopadł i mnie, biorąc pod uwagę że już 2 lipca wybieram się z całą rodziną na 7 dniowy urlop, pasowałoby coś nowego w szafie :D. Zachwycona przedostatnim wydaniem Burdy zapragnęłam mieć takie piękne bluzeczki i sukienki, niestety po wybraniu interesujących mnie projektów, po przeczytaniu instrukcji odłożyłam grzecznie gazetę na półkę i pognałam do galerii :) Tam jeszcze bardziej się zdenerwowałam bo sukienki i bluzki które oglądałam nie były jakoś strasznie skomplikowane w swojej budowie. Tak więc torebkę potrafię uszyć to i bluzkę z prostokąta też dam rade :)  biorąc pod uwagę że uszyłam już jeden sweter i tunikę. Jak na razie przeraża mnie tylko instrukcja Burdy ja tego w ogóle nie rozumiem, te zdania to jakbym czytała po chińsku... Ale nie poddaje się postanowiłam zrobić wykrój, i wyciąć potrzebne części, przygotować jak zapisano w księdze czarów i magii ;) i resztę zrobić sama na "chłopski rozum " zszyć tak jak nakazuje logika :) To jeszcze pokaże Wam bluzkę którą wybrałam na początek:
 Tak, wiem szczyt trudności to to nie jest ale już się nie mogę doczekaj jak wyjdzie. Materiał jaki wybrałam to półprzeźroczysty jakiś tam (nazwy nie znam) w kolorze morskiej zieleni. Jeśli chodzi o materiał to znam bawełnę i dżins, sztruks... widać przydałoby mi się jakieś szkolenie :)
A jak już tu jestem to zobaczcie torebkę (tą męską) ale w innej wersji kolorystycznej, szytą na zamówienie dla pewnej bardzo miłej Pani :)
W środku duża kieszonka i kieszeń na zamek, klapka dodatkowo zapina się na magnes. Torba z pewnością może być podróżna :) I jeszcze 3 plecaczki z imiennymi przywieszkami, bo rok szkolny już za rogiem ;)


Do zobaczenia :)