niedziela, 29 stycznia 2012

Personalizowane:)

Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić nowymi produktami z linii dla dzieci. Jak już pewnie wiecie (pisałam o tym w pierwszym poście) produkty są podzielone na trzy kolekcje: dla kobiet, dzieci i domu. Jak dotąd pokazywałam Wam tylko torebki, więc już najwyższy czas na coś nowego. Rzeczy które dzisiaj zobaczycie są naprawdę nietypowe i niepowtarzalne bo z personalizacją.
Wpadłam na ten pomysł już dość dawno, podczas mojego urlopu macierzyńskiego. Siedząc w domu ze Staśkiem, często oglądałam pewną telewizję śniadaniową w której były prezentowane biznesy mam. Pomyślałam, że fajnie byłoby zacząć coś tylko mojego. A że od urodzin Stasia tylko jego miałam w głowie postanowiłam że mój biznes będzie związany właśnie z dziećmi i mamami. Po drodze jeszcze przeczytałam stosy gazet gdzie pojawiały się artykuły z kobiecym biznesem. Najważniejsze było to że chciałam sama tworzyć swoje produkty a nie być tylko pośrednikiem. I tu pojawiło się szycie :) Na początku wyszukiwałam sobie różne tutoriale z pomocą których próbowałam szyć. Zaczynałam od kocyków i poduszek, potem bardziej skomplikowane projekty i jakoś poszło :) Po kocykach i poduszkach przyszedł czas na śpiworki, buciki, czapeczki, śliniaczki wiele innych.
Jednak w głowie siedziało mi tylko jedno pytanie: Dlaczego ludzie będą wybierać moje produkty?
I tak obmyśliłam, że należy zrobić coś aby te same produkty były bardziej pożądane, postawiłam na personalizację. To właśnie ona sprawia, że zwykły kocyk staje się indywidualny i niepowtarzalny tak jak dziecko :D Personalizacja może być wykonana haftem jak i nadrukiem pełno-kolorowym lub w jednym kolorze. Jednym słowem bomba.
Zaczynamy :) pierwsza rzecz uszyta już bardzo dawno w wersji dla chłopców i dziewczynek. Ocieplacz to fajna alternatywa dla szpitalnych rożków, już od początku dziecko może być otulone własnym ocieplaczem,  oczywiście z personalizacją w postaci monogramu.





Następny personalizowany to śpiworek, jak widać dla Antosia. Śpiworek jest w trzech rozmiarach. Od dołu zapinany jest na suwak a z góry na rzepy. Fajna sprawa dla odkrywających się dzieci :)



Dwustronny kocyk z metryczką oraz podusia do kompletu  :) Ciepłe i milutkie, zestaw w sam raz do wózka, wspaniale nadaje się na prezent na chrzciny lub urodziny. A na zdjęciu poniżej jeszcze ze starymi metkami :)



I jeszcze ostatnia rzecz - śliniaczek także dwustronny z personalizacją. Zapinany na rzep. Zobaczcie sami :)



To tyle na dziś, wszystkie produkty będzie można znaleźć w sklepie Beautifuthings.
P.S sklep już działa, z czasem produktów będzie przybywać.



Today something about our baby products. I wrote in my first post that products are devided into three categories: for woman, baby and house. As far I was showing you only bags, but now it's time for something different. These products are really original and unique beacause of the personalization :D
I came up with this idea of personalization when I was staying with my little boy Stas. I was watching breakfast TV where mum's businesses were presented. Then I thought that it would be great to start something only mine. So I decided that my business will be connected with choldren and their mums. The most imprtant thing was that I wanted t create my own products. 
I thought about sewing. At the beginning I was searching easy tutorials how to sew sth. I started with blankets and pillows. After some time I was ready to sew more complicated ones such as sleeping bags, bibs, snugglers, slippers and meny others.
However, there was only one question in my mind. How to make the product more desirable for people?
Then I thought about personalization :) It turn the simple, ordinary blanket into very original and unique one. It can be done with embroidery or as a printing in full-colour or in one colour.
Ok, so now the products, first was sewn long time ago, in two versions for boys and girls. It's nice and cosy snuggler :)



 Next is a sleeping bag :)







The blanket with  pillow with all the information about the child :)





And the last one is a personalized bib :)

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Szpieg z krainy deszczowców i mała czerwona :)


Dzisiaj korzystając z chwili wolnego (Staśko jak na razie odbywa przedobiednią drzemkę) piszę bo mam dla Was dwa obwieszczenia :)

Po pierwsze na Fanpage Beautifulthings do oddania w dobre ręce torebeczka z postu "zapowiedź pasteli". Jedyne co należy zrobić to polubić i zaprosić znajomych. Oprócz torebki wszyscy uczestnicy wydarzenia otrzymają 10% rabatu na zakupy w sklepie on-line. I tutaj druga wiadomość, sklep on-line gdzie będzie można znaleźć wszystkie torebki i nie tylko rusza już na początku tego tygodnia.
Wszystkich gorąco zapraszam :D
A teraz trochę o torebkach, a w zasadzie o jednej. Torebka zrobiona na specjalne zamówienie, krój pochodzi z zapowiedzi pasteli tylko w innej wersji kolorystycznej.
Torebka w bardzo klasycznym połączeniu kolorów czerni i czerwieni. Zrobiona jest z baaardzo czerwonej alcantary, pasek z czarnej błyszczącej eko-skóry.









Ok, I have a free time for about one hour :) (Stas is sleeping) so I writing beacause I have two important massages for you :) 
Firstly, on Beautifulthings FanPage on Facebook, there is a pastel clutch for free :) The only thing you should do is to like our FanPage and invite friends to the game. What is more, all participants will recieve 10% discount for shoping on our on-line shop. And here is the second massage, on-line shop starts this week :D

So I'm inviting you for the shopping !

Now, a little about the new bag. It was made on special order, the shape i s the same like in "zapowiedz pasteli" but as you can see the colors are different.
I love the classical combination of deep red and black, they look really nice. Fabrics that were used here is fake leather and alcantara.




piątek, 13 stycznia 2012

Wycieczkowo :)

Witam Was!
Dzisiaj wielki dzień :) Ten wpis jak i następne będą pisane w dwóch językach: polskim i angielskim (tę wiadomość można było już zobaczyć na mojej stronie na Facebook'u)
Dzisiaj też chciałam Was zaprosić na wycieczkę do mojej pracowni. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Aha na początek jeszcze zobaczcie nowe metki, które właśnie wczoraj przyszły.Są czarno złote i naprawdę nie mogę się nimi nacieszyć.




Ok, to zaczynamy wycieczkowanie :) Jeśli chodzi o pracownie, to chyba za duże słowo, więc jeśli chodzi o mój pokój szyciowy to mojemu Staśkowi bardzo się tam podoba (to jedno z jego ulubionych miejsce do zabawy). Co do maszyn to mam 3 maszyny i jednego overlock'a (którego nie często używam). Trzy pozostałe to stary SAN, dostany od babci i przerobiony przez teścia na pedał elektryczny. Jest bardzo stary ale jeszcze sprawny, szyje na nim bardzo twarde materiały (Uwaga! Moja mama dawno temu na takiej maszynie przeszyła sobie palec :) więc maszyna naprawdę wiele może. Następna maszyna to także już wysłużony Łucznik. Na którym szyłam dokładnie do 6 grudnia 2011 roku :) A teraz jak widac na zdjęciu leży sobie na podłodze i odpoczywa (ale ze mnie niewdzięcznica)



I jeszcze jedna, nie ukrywam, że moja ulubiona, stębnówka JUKI, która jednym słowem jest cudowna :) A oto jej zdjęcia.



Na zdjęciu można zobaczyć mojego kolegę, Rozpruwacza, z którym się koleguję odkąd szyję:) i jeszcze jedno zawsze zastanawia mnie gdzie się podziały wszystkie moje szpilki :)
A teraz uwaga JUKI w bardzo romantycznym świetle.


I następne zdjątko specjalnie dla mojego lubego :) który buszował w Photoshopie i wyszło to:


Aha, byłabym zapomniała o tych cudach, które zostały wyszperane oczywiście w sklepie czarów i magii:) do którego uwielbiam zaglądać. Na marginesie dodam tylko, że ta czerwona alcantara to na tzw. weekender bag...



I na koniec wycieczki przedstawiam mój pierwszy ciuszek, można go już było zobaczyć wcześniej na Facebook'u, uszyty jeszcze na staruszku Łuczniku. Wykrój znalazłam na polskiej stronie Burdy. Tunika w stylu marinistycznym, oczywiście z akcentem czerwieni.

Mam nadzieję że wycieczka się podobała, zatem do następnego wpisu, już o torebkach.


Today, I want to show you my sewing room :) I hope you will enjoy the trip.
Oh, before we start our trip, please look at my new labels. I'm so happy, for me they look really nice.



When it comes to my sewing room, little Stas likes to play there and I don't know why :)
Ok, so I've got three sewing machines and one overlock. One of them is very old SAN (from my grandma) I use it only for heavy fabrics (Caution! my mum saw her finger on such old mashine:) The next machine is old Lucznik. Now, it's lying on the floor and... 


The last one is brand new JUKI, and I have to say that I love it. Below you can see the machine and the ripper (my best friend ;). Look at the red heart, I have to say that I don't know what is going on with my pins :)


The next photo is very romantic. And some fabrics prepared forn the new bag :)
Oh, I want to show you my new fabrics. I love to buy them, I think it's a kind of addiction :)
By the way red alcantara is for new wekender bag (I can't wait).


And finally, I present my first tunic, it can be seen on Facebook (it was made on Lucznik). I found the pattern on Burda. I have to say that I' m quite proud of it :)


sobota, 7 stycznia 2012

Mini mini

Ostatnia z torebek to także malutka kopertówka zapinana na magnes, wykończona uroczą kokardką. W środku jest podszewka w kolorze lekko spranej czerwieni. Nosimy ją tylko w ręce :) Ale oczywiście istnieje możliwość dodania paska na nadgarstek lub do przewieszenia na ramieniu.


Zapowiedź pasteli...

Jak widać dzisiaj nadrabiam czas postowania :) Następna torebeczka to kopertówka z szarej alcantary (sztuczny zamsz), w środku jest żółta podszewka z malutkimi białymi kropeczkami. Kopertówka posiada także pasek uszyty z niebieskiej, pastelowej eko-skóry. Oczywiście torebka zapinana jest na magnes, można ją nosić na dwa sposoby, zaprezentowane poniżej.


Idzie nowe :)

Życie pokazało, że nic mnie tak nie mobilizuje pozytywnie jak zdarzenie negatywne :) Tak więc, dzisiaj chciałam wam pokazać nową torebkę. Torba o klasycznym kroju dla kobiet pracujących. Zrobiona została na specjalne zamówienie oczywiście dla kobiety pracującej... Wykonana jest z eko-skóry w kolorze czarnym, z widoczną fakturką. Rączki i środek wykończone są czarną skórą naturalną. Torba zapinana jest na magnes, w środku ma jedną otwartą kieszonkę i dodatkowo paseczek np. na klucze. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo wygodnie się ją nosi.




piątek, 6 stycznia 2012

Wychodząc z paszczy lwa

Tak, wychodząc z paszczy lwa, po krwawej walce, jednak żyję i przyznam że nie mam sobie nic do zarzucenia. Lew okazał się jednak małą myszką, wchodzącą na podwórka innych zwierzątek:) A oto dowody:







Naprawdę, nie oskarżajcie ludzi bezpodstawnie, nie znając ich bo możecie tym kogoś skrzywdzić.